Wirus gra pierwsze skrzypce w gospodarce i biznesie.
Pierwsze dni października na rynku walutowym dały jasny obraz jak pandemia Covid-19 wpływa na globalne rynki finansowe. Niezależnie od wszelkich innych wydarzeń – to wirus gra pierwsze skrzypce w gospodarce i biznesie.
W momencie ogłoszenia informacji o zakażeniu prezydenta USA -Donalda Trampa – świat wstrzymał oddech i cała uwaga zwróciła się na informacje dobiegające z Białego Domu, gdzie rozpanoszył się wirus. Wszelkie wydarzenia makro i mikroekonomiczne przez ostatnie dni są i będą filtrowane przez sytuację „za wielką wodą”, gdzie w obliczu obecnej sytuacji mamy zbliżające się wybory prezydenckie.
Choć samo wyjście Donalda Trampa ze szpitala uspokoiło niemalże natychmiast sytuację, a rynek walutowy pozbył się niepewności, to kurs euro utrzymał się poniżej poziomu 4,50 zł. Entuzjazm ten nie dał niestety złotemu impulsu do wzmocnienia swojej pozycji i polska waluta nadal pozostaje słaba. W obecnej sytuacji ogromnym znaczeniem dla polskiej waluty będzie poziom i chęć do podejmowania ryzyka w globalnym ujęciu.
Obserwując ostatnie dni na rynkach walutowych, można się spodziewać ruchu w jedną, jak i w drugą stronę – sytuacja, mimo obecnej poprawy, nie jest stabilna. W strefie euro podano deflację o 0,3%, jak głosi opublikowany „Europejski raportu o inflacji”. Spadkowi uległa również bazowa dynamika cen, która nie bierze pod uwagę cen żywności i energii (o największych wahaniach).
Wielka Brytania nadal nie ma ustabilizowanej kwestii ws. Brexitu, co przekłada się bezpośrednio na handel brytyjską walutą. Z obserwacji widzimy, że brytyjska waluta stabilnie, choć w nieznacznym stopniu ulega umocnieniu względem dolara amerykańskiego.
Dla franka szwajcarskiego początek miesiąca rozpoczął lekkim umocnieniem w parze z euro.
Średnie kursy NBP na dzień 06.10.2020 o godzinie 12.00 przedstawiają się następująco: EUR 4,4926 zł, USD 3,8137 zł, GBP 4,9463 zł, CHF 4,1691 zł