Święta na rynkach walutowych. Komentarz walutowy.
Święta w USA.
W tygodniu świątecznym obserwujemy już od poniedziałku łagodną drogę hamowania aktywności w inwestycjach i na rynkach walutowych. Wczoraj na uwagę zasługiwała wartość amerykańskiego dolara, który pozwolił na ruch ku górze na rynkach surowcowych, pozwolił także na umocnienie innych walut w parze z USD.
Słabość dolara mocno zaskoczyła w obliczu lepszych od oczekiwań odczytów makro, dotyczących amerykańskiego PKB oraz indeksu zaufania konsumentów Conference Board. Niemniej, słabszy USD może być sygnałem większego optymizmu globalnych inwestorów i wiary w to, że wariant wirusa Omikron nie zachwieje istotnie sytuacją w globalnej gospodarce. Ten optymistyczny trend prawdopodobnie biorą pod uwagę inwestorzy, sądząc po ruchach wzrostowych na walutach antypodów (dolar australijski i nowozelandzki), których notowania są uzależnione od globalnej koniunktury oraz cen surowców.
Dobre nastroje wspierane są przez nowe badanie z RPA, które pokazało, że wariant Omikron prowadzi do mniejszego ryzyka ciężkiego przebiegu zakażenia oraz hospitalizacji w porównaniu do wariantu Delta. Z tej przyczyny, wielu inwestorów wierzy w to, że mimo pojawiających się wyrywkowo restrykcji, ogólnie globalna gospodarka w 2022 roku będzie na drodze stabilnego wzrostu. Czy ten scenariusz nie jest jednak zbyt optymistyczny? To zapewne okaże się już w przyszłym roku, ponieważ najbliższe dni na rynkach finansowych będą okresem obniżonej aktywności inwestorów, związanej z okresem świąteczno-noworocznym.
Polski rynek w okresie świątecznym.
Zmienność na polskim rynku walutowym powoli zamiera, wchodząc w okres okołoświąteczny. Złoty kończy rok na bardzo słabych poziomach. Kurs euro wyraźnie przekracza linię 4,60 zł, a notowania dolara na dobre rozgościły się powyżej 4 zł.
W czwartek rano kurs euro wynosił 4,6287 zł, a więc bez większych zmian względem środowego wieczoru. Stabilizacja na parze euro-złoty trwa od połowy grudnia. Od tego czasu kurs euro porusza się w przedziale 4,61-4,65 zł po tym, jak na przełomie listopada i grudnia spadł o ponad 14 groszy po wyznaczeniu przeszło 12-letniego maksimum na poziomie 4,7238 zł.
Wsparciem dla polskiej waluty była zarówno wczorajsza decyzja Narodowego Banku Czech (który znów ostro podniósł stopy procentowe), jak i artykuł prezesa NBP Adama Glapińskiego, w którym niemal wprost zapowiada dalsze podwyżki stóp procentowych w Polsce. Warto przy tym jednak dodać, że Polska ma najniższe stopy procentowe w regionie (nie licząc należącej do strefy euro Słowacji i krajów bałtyckich), a stopa referencyjna NBP pozostaje daleko w tyle za inflacją. Od miesiąca obserwujemy stabilizację na parze euro dolar. Amerykańska waluta notowana jest blisko najmocniejszych poziomów w tym roku. A to przekłada się na kurs dolara na polskim rynku w pobliżu 4,09 zł. Od 10 listopada kurs USD/PLN notowany jest powyżej 4 zł.
Notowania franka szwajcarskiego utrzymywały się powyżej 4,44 zł. Pod koniec listopada kurs CHF/PLN ustanowił nowy rekord na poziomie 4,5220 zł. O ponad 2,5 grosza drożał za to funt brytyjski, osiągając cenę 5,4718 zł – czyli najwyższą od listopada.
Średnie kursy NBP na dzień 29.12.2021 o godzinie 11:00 przedstawiają się następująco: kurs euro (EUR) 4.5976 zł, kurs dolara (USD) 4.0759 zł, kurs funta brytyjskiego (GBP) 5.4681 zł, kurs franka szwajcarskiego (CHF) 4.4344 zł.
Przedstawione raporty, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu Amronet.pl. Poglądy te nie są rekomendacją ani doradztwem. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor.