Blogosfera

Przydatna wiedza na temat walut i biznesu oraz fakty z życia Amronetu.

Powrót do Blogosfery wróć
mapa europy

Podsumowanie półroczne rynków finansowych. Komentarz walutowy.

W zakończonym tygodniu globalne rynki akcji kończyły miesiąc, kwartał i pierwsze półrocze, jak również wchodziły w nowy okres rozliczeniowy. Zatem na rynkach podsumowanie pierwszego półrocza 2022 upłynęło pod znakiem ogromnej zmienności. Ujrzeliśmy najnowsze odczyty inflacji z Europy i USA, a także usłyszeliśmy kolejne sygnały nadchodzącej recesji.

To był bardzo emocjonujący tydzień. Inwestorzy nie mogli się zdecydować, czy bardziej obawiają się inflacji, czy recesji. W efekcie, na rynkach panowała ogromna zmienność.

Według ostatniego szacunku, amerykańska gospodarka skurczyła się w drugim kwartale o 1 proc. kw/kw (SAAR), po raz drugi z rzędu. Oznacza to, iż Stany Zjednoczone znalazły się w tzw. technicznej recesji (dwa kwartały spadku PKB kw/kw).

W zeszły czwartek poznaliśmy odczyty inflacji z krajów strefy euro oraz USA. Niemieckie dane za czerwiec przyniosły pierwsze od wielu miesięcy zaskoczenie w dół – inflacja mierzona metodyką krajową spadła z 7,9 do 7,6 proc. r/r, a inflacja HICP obniżyła się z 8,7 do 8,2 proc. r/r.  Ekonomiści wyjaśniają, że do spadku przyczynił się obowiązujący od czerwca rządowy pakiet. Również w Belgi tempo wzrostu cen wyraźnie przyspieszyło (9,7 proc. r/r vs 9 proc. r/r w maju), w tym inflacja bazowa do 5,1 proc. r/r vs 4,4 proc. r/r w maju. To znalazło potwierdzenie w piątkowych danych inflacyjnych ze strefy euro. Okazało się bowiem, że dynamika wskaźnika HICP w eurolandzie w czerwcu wyniosła 8,6 proc. r/r., podczas gdy oczekiwania analityków oscylowały wokół poziomu 8,4 proc.

– Wysoki odczyt z pewnością będzie wywierał presję na EBC (Europejski bank Centralny), aby podkręcić tempo zacieśniania monetarnego. Na ten moment pewne jest, że EBC w lipcu podniesie główną stopę o 25 punktów bazowych – przypominają analitycy TMS Brokers.

Na rynku walutowym dolar pozostaje bezkonkurencyjny

Od początku tego roku dolar zdecydowanie króluje na rynkach finansowych. W stosunku do niektórych walut takich jak np. jen był najmocniejszy od przynajmniej kilkunastu lat. W stosunku do euro zawitaliśmy w okolice poziomów, które notowane były na początku pandemii. Podobnie było w zestawieniu z brytyjskim funtem. Dolar radził sobie świetnie, ale jeszcze lepiej radziły sobie waluty Ameryki Łacińskiej.

Polski złoty radził sobie słabo przez kilka aspektów. Przede wszystkim borykamy się z jedną najwyższych inflacji w Europie, ale również na świecie. Po drugie bliskość konfliktu Ukraina-Rosja powoduje brak większego napływu zagranicznych środków do Polski. Po trzecie wciąż nierozwiązane problemy z Komisją Europejską. Chociaż porozumienie dotyczące wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy zostało osiągnięte, to Parlament Europejski nie jest temu przychylny i wciąż niewiele wiadomo na temat terminów. Zdaniem unijnej komisarz Viery Jourowej, ustawa prezydenta Andrzeja Dudy znosząca Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego – nie uchyliła przepisów niezgodnych ze standardami rządów prawa i nie stanowi realizacji jednego z „kamieni milowych”, co jest niezbędne, aby Polska otrzymała środki w ramach KPO, co między innymi miało znaczny wpływ na notowania pary walutowej EURPLN, które zaczęły rosnąć powyżej 4,7. Dodatkowo, rosną też obawy o recesję w Polsce, co przekłada się na ograniczenie oczekiwań na podwyżki stóp procentowych przez RPP. Nastroje te wzmocniły piątkowe dane z sektora przemysłowego oraz najnowszy odczyt inflacji. W czerwcu inflacja konsumencka wzrosła do 15,6 proc. w ujęciu rocznym.

Złoty tymczasem stoi przed kolejną decyzją Narodowego Banku Polskiego. Za nami fatalne dane: najwyższa inflacja od 25 lat i potężny spadek aktywności gospodarczej mierzony indeksem PMI. W takim wypadku mogłoby dojść do wyhamowania podwyżek ze strony RPP, ale z drugiej strony wisi nad nami widmo stagflacji. Najbliższa decyzja zostanie podjęta 7 lipca w czwartek i oczekiwania wciąż wskazują na podwyżkę o 75 pb, co podwyższyłoby stopę referencyjną do 6,75%. Z kolei oczekiwania dla stóp w perspektywie 12 miesięcy, wyceniane przez kontrakty na stopę procentową zostały obniżone z ok. 8,75% do 7,85%.

Średnie kursy NBP na dzień 04.07.2022 o godzinie 10:30 przedstawiają się następująco: kurs euro (EUR) 4.6990 zł, kurs dolara (USD) 4,5044 zł, kurs funta brytyjskiego (GBP) 5.4565 zł, kurs franka szwajcarskiego (CHF) 4.6984 zł.

__________________________________

Przedstawione raporty, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu Amronet.pl. Poglądy te nie są rekomendacją ani doradztwem. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor.

nowszy wpis starszy wpis