Ważnym elementem w tym tygodniu jest kwestia obserwacji na linii Europa – USA. Gdzie w Europie walczymy z pandemią, a USA żyje wyborami prezydenckimi. W nadchodzących dniach wątek amerykańskich wyborów przyćmi kwestie prozdrowotne. Największy wpływ na nastroje mogą mieć wyniki sondaży, jakie zostały przeprowadzone w ostatni weekend, czyli po już po debacie prezydenckiej w nocy z 22 na 23 października.

Mimo kolejnych obostrzeń związanych z pandemią Covid -19 w Polsce i wielu krajach Europy oraz spowolnieniu gospodarki, rynek walutowy nie wykazuje zbytniej reakcji na te zmian. Analitycy uważają, że ta względna stabilizacja jest odpowiedzią na przystosowanie się rynków i gospodarki do otacząjącej rzeczywistości i względne uniezależnienie reakcji ryzyk finansowych od pandemii. Można tłumaczyć to tym, że firmy są lepiej przygotowane pod względem spowolnienia swojej działalności, tj. logistycznym i płynnościowym na nowy lockdown, jeśli zostanie wprowadzony, co raczej mało prawdopodobne jest, a to relatywnie poprawia perspektywy handlu międzynarodowego.  Popyt z Azji amortyzuje spadek popytu z Europy.

Polska waluta nadal jest słaba i traktowana przez inwestorów jako waluta ryzykowna i poboczna.

Wczoraj EURO złamało poziom – 4,60 zł dzięki czemu, ta waluta ma szansę uzyskać marcowy szczyt  4,6323zł.

O godzinie 8.00 – kurs euro (EUR) – 4.6233, kurs dolara (USD) – 3.3935, kurs franka (CHF) – 4.3258, kurs funta (GBP) – 5.1151.